Może też was zainteresować / It may also interest you (BRAK do polecenia).
jak on to ciągnął po ziemi z taka prędkością ? : Artek Z.
Zwyczajnie zapomniał się, że ma windę niżej niż podłoga skrzyni załadowczej. Znam to z własnego doświadczenia, ale mój upadek nie był tak spektakularny. :) : grzesiekw17
Dlaczego on to próbował złapać, czy zatrzymać? Spada, to spada. Pies z tym, ale zdrowie najważniejsze. Pewnie się bał, że go obciążą.Mówcie co chcecie i pewnie mnie objedziecie tutaj, ale opowiem. Pracowałem jako kierowca wywrotki na budowie w Irlandii.Drogi na budowach, ot taka utwardzona i przysypana żwirem łąka, a po bokach wykopane rowy, żeby ta "droga" nie podmakała. Jednak i tak podmakała, więc stała w pobliżu jedna koparka na gąsienicach, która na łańcuchach wyciągała każdego, który się zakopał.Średnio 3-4 dziennie podciągała. Ja miałem tego pecha, że zapadałem się w tej drodze nierównomiernie. Kiedy koła siadły i już miałem wychodzić wołać operatora tej koparki zorientowałem się, ze samochód się przechyla. Zdążyłem pasy zapiąć i auto się przewróciło. Żwir na wywrotce podczas przechyłu przesypał się na lewo i siup. Zawisnąłem na pasach. Jakoś otworzyłem drzwi wyszedłem. Popatrzyłem i namówiłem irlandzkiego operatora koparki, że może spróbujemy ten samochód postawić, ponieważ płacone miałem na godziny i czułem że nie wypada nic nie robić.Kombinowaliśmy z łańcuchami na dwie koparki i nazapierniczałem się tam, łopatą żwir wygarnując z paki i nic.Na drugi dzień na dywanik.Za co??Że naraziłem swoje zdrowie na szwank próbując podnosić samochód na własną rękę. Usłyszałem kilkadziesiąt wyrzutów od szefa, żeŁańcuch mógł się urwać i mogło mnie uderzyć, samochód mógł mnie przycisnąć, ręce mogłem pokaleczyć, gdyby auto uniesli i gdyby spadło na nogi idt. itp.Samochód leży, to niech leży i nikt mi za to nic nie powie. Od tego jest firma, która przyjedzie i podniesie. Irlandzkim operatorom koparek dali po naganie.Innym razem w baraku/biurze (takim na budowie) iskrzył włącznik do światłą. Nie był dobrze zamocowany przewód i nie stykał prawidłowo. Wziąłem śrubokręt i nie wyłączając zasilania, otworzyłem ta puszkę pstryczka wyjąłem przewód popuściłem śrubkę dociskającą, założyłem przewód i dokręciłem. Po czym zamocowałem pstryczek do ściany i grało. Kiedy zawołał mnie manager, to myślałem że mnie pochwali, a oni o mały włos nie zwolnili mnie z pracy, bo od tego jest elektryk, zapytałem, czy to wymiany żarówki tez elektryka zawołają, a on że nie moja sprawa.Przypomniałem sobie wtedy, jak kilka lat wcześniej jeździłem w polskiej hurtowni spożywczej solówką i szef chciał coś przy aucie pospawać. Spawarka (trójfazowa) była bez wtyczki i na zakończeniu kabla, miała cztery kabelki wychodzące spod izolacji głównej. Szef powiedział, żebym powsadzał te kabelki do gniazdka i przytrzymał, aż on nie pospawa (380V). Odmówiłem, to zaczął mnie wyzywac od tchórzy i gamoni. Kiedy mu powiedziałem, że sam jest gamoń i kmiot, któremu najpierw szkoda kupić wtyczki, a później szuka frajera, to mnie pogonił do domu i zwolnił. (kilka lat później zbankrutował i dobrze)Tak sobie pomyślałem, jaka różnica w podejściu do ludzi.Jednak te dwa lata w Irlandii nauczyły mnie jednego. Najpierw zdrowie, a później pieniądze szefa. Coś spada, urywa się, czy przewraca, to zawsze uciekam i nigdy nie próbuje łapać. : Wrocek Prowrocek
zamiast kutasie pomóc to ,,ja pierdolę,,? : pawel dabrowski